Blog plantaMED.pl

Wiedza na temat profilaktyki zdrowia, suplementacji

Pięć suplementów niezbędnych w walce z chorobą Hashimoto

Choroba Hashimoto to popularny temat - szacuje się, że choruje na nią około 5% populacji - jednak czym tak naprawdę jest i jak z nią walczyć?

Hashimoto suplementy

Przewlekłe autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, czyli choroba Hashimoto, to powszechnie występujące schorzenie układu endokrynnego, a jednocześnie najczęstsza przyczyna niedoczynności gruczołu tarczowego. Tak jak w przypadku większości chorób o podłożu autoimmunologicznym - Hashimoto ponad ośmiokrotnie częściej dotyczy kobiet. Pierwsze objawy zazwyczaj występują między 40. a 50. rokiem życia, jednak coraz częściej schorzenie to występuje także u najmłodszych.

Tarczyca jest niewielkim narządem zlokalizowanym w dolnej części szyi, w sąsiedztwie krtani. Odpowiedzialna jest za wytwarzanie niezwykle ważnych hormonów - trójjodotyroniny (T3), tyroksyny (T4) oraz kalcytoniny, która reguluje gospodarkę wapniowo-fosforanową ustroju. Hormony tarczycy odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie, wykazując aktywność we wszystkich tkankach organizmu i wpływając na metabolizm lipidów, białek oraz węglowodanów. Ponadto, poprzez wpływ na kształtowanie tkanki kostnej i nerwowej, biorą udział w procesie wzrostu oraz rozwoju dziecka.

W chorobach autoimmunologicznych zaburzeniu ulega funkcjonowanie układu immunologicznego, zwraca się przeciwko tkankom organizmu, w tym przypadku - komórkom tarczycy. Pobudzone limfocyty T naciekają gruczoł tarczowy i doprowadzają do jego stopniowego wyniszczenia. Jednocześnie limfocyty B produkują przeciwciała przeciwko tyreoperoksydazie (anty-TPO), a także tyreoglobulinie (anty-Tg). Te dwa mechanizmy prowadzą do sukcesywnego upośledzenia funkcji tarczycy i niedoboru hormonów.

Hashimoto jest chorobą przewlekłą - obecny stan wiedzy nie pozwala na jej wyleczenie. Podstawa terapii opiera się na substytucyjnym przyjmowaniu hormonu, by uzupełnić jego braki. Mimo wszystko, osoby dotknięte tym schorzeniem borykają się w życiu codziennym z wieloma dolegliwościami, takimi jak przyrost masy ciała, przewlekłe zmęczenie czy problemy z koncentracją. Odpowiednia suplementacja w chorobie Hashimoto może nie tylko przyczynić się do lepszego samopoczucia, ale także spowolnić progresję choroby.

1. Witamina D

Witamina D nazywana jest “witaminą słońca”. Jest to niezwykle trafne określenie, ponieważ promienie słoneczne są niezbędne w procesie jej syntezy. Ta rozpuszczalna w tłuszczach witamina występuje pod dwiema postaciami: ergokalcyferolu (D2) oraz cholekalcyferolu (D3). Jest ona kojarzona przede wszystkim z gospodarką wapniowo-fosforanową, gdyż bierze udział we wchłanianiu tych pierwiastków w jelicie cienkim. Warto także wspomnieć, że witamina D jest odpowiedzialna za prawidłową mineralizację zębów i kości, a jej odpowiednie stężenie warunkuje odporność kośćca na złamania. To najbardziej poznane działanie tej witaminy, jednak nie jedyne. Do dziś trwają intensywne badania nad dokładniejszym poznaniem wszystkich efektów, jakie wywiera na organizm człowieka.

W ostatnich latach dowiedziono, że niskie stężenie witaminy D można zaobserwować w niektórych chorobach autoimmunologicznych, wśród których znajduje się choroba Hashimoto. Niedobór witaminy D jest powszechnym zjawiskiem w społeczeństwie, pomimo zaleceń, aby suplementować ją w okresie jesienno-zimowym (od września do kwietnia). Badania wykazały, że u chorych na Hashimoto znacznie częściej występuje głęboki niedobór tej witaminy. Co to oznacza? Przede wszystkim jest to czynnik zwiększający ryzyko infekcji, chorób sercowo-naczyniowych oraz nowotworowych. Dodatkowo, osoby dotknięte chorobą Hashimoto są bardziej narażone na ujawnienie się kolejnych chorób na tle autoimmunologicznym, a efekt ten może być spotęgowany przez niedostatek witaminy D.

Najnowsze publikacje wiążą niedobór witaminy D ze zwiększonym stężeniem przeciwciał anty-TPO i anty-TG w surowicy krwi, a także z gorszym funkcjonowaniem gruczołu tarczowego. Suplementacja tej witaminy może pomóc w obniżeniu tych przeciwciał, co przełoży się na wolniejszą progresję choroby oraz lepsze samopoczucie. Rekomendowana dawka dla dorosłych wynosi 800–2000 IU/dobę, ale należy zaznaczyć, że powinna być wyższa u osób otyłych, posiadających ciemną karnację, a także pracujących w nocy. Z uwagi na to, że witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczach, dobrze jest suplementować ją do posiłku lub wybierać preparaty olejowe, by zapewnić optymalną wchłanialność.

2. Selen

H2O2, czyli nadtlenek wodoru, pełni w organizmie ludzkim szereg funkcji. Przede wszystkim kojarzy się on ze stresem oksydacyjnym i uszkodzeniami tkanek, ponieważ zalicza się do reaktywnych form tlenu. Jednak nadtlenek wodoru jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania gruczołu tarczowego. Warunkuje on powstawanie hormonów tarczycy: trójjodotyroniny (T3) i tyroksyny (T4), a także uczestniczy w syntezie peroksydazy tarczycowej (TPO). Na ogół wszystkie te procesy przebiegają w sposób zrównoważony, a nadtlenek wodoru nie uszkadza komórek tarczycy. Czym skutkuje sytuacja, gdy jego produkcja jest zbyt duża? Nadmierna ilość H2O2 jest neutralizowana przez specjalne enzymy - peroksydazę glutationową (GPx) oraz reduktazę tioredoksyny (TRx), które nie dopuszczają do uszkodzenia tkanki gruczołu.

Peroksydaza glutationowa i reduktaza tioredoksyny wymagają do prawidłowej aktywności pierwiastka śladowego - selenu, którego atom znajduje się w centrach aktywnych tych enzymów. Kolejnym ważnym selenoenzymem jest dejodynaza jodotyroninowa (DIO), która katalizuje przemianę mniej aktywnej T4 do w pełni aktywnego enzymu T3. Jak powyższe informacje odnosić do choroby Hashimoto? Badania wykazały, że osoby cierpiące na to schorzenie cechuje niższe stężenie selenu w surowicy krwi, w porównaniu do osób zdrowych. Mniejsza aktywność selenoenzymów powoduje nie tylko szybszą degradację komórek tarczycy, ale także mniejszą konwersję jej enzymów.

Od wielu lat niskie spożycie selenu łączy się ze zwiększoną zapadalnością na choroby gruczołu tarczowego. Badania wskazują, że nawet niewielki niedostatek tego pierwiastka może stanowić przyczynę ujawnienia się choroby Hashimoto u osób predysponowanych genetycznie. Uregulowanie poziomu selenu pomaga jednak nie tylko w zapobieganiu chorobie, ale także spowalnia jej przebieg. Stwierdzono, że suplementacja selenem istotnie przyczynia się do obniżenia przeciwciał anty-TPO, a także wpływa pozytywnie na poprawę nastroju. Według Instytutu Żywności i Żywienia, zalecana dzienna dawka selenu dla osoby dorosłej wynosi 45 µg.

3. Żelazo

Suplementacja żelazem nie jest zalecana dla wszystkich chorych na Hashimoto, zdecydowanie jednak warto o niej wspomnieć. Niestety, bardzo mało mówi się o niedokrwistości, która powszechnie dotyka osoby cierpiące na Hashimoto. Często występuje ona na tle współistniejących chorób, takich jak celiakia, niedokrwistość złośliwa czy autoimmunologiczna niedokrwistość hemolityczna. Szczególną uwagę powinno przykuć pojawienie się nadmiernej męczliwości, zawrotów głowy czy bladości skóry i śluzówek.

Peroksydaza tarczycowa, czyli enzym biorący udział w syntezie hormonów tarczycy, posiada w swym centrum atom żelaza. Brak tego pierwiastka będzie skutkował zmniejszonym stężeniem hormonów tarczycy, a wykazano, że regulują one powstawanie nowych erytrocytów. Niedobór hormonów może także powodować mniejszą stymulację szpiku kostnego oraz przyczyniać się do mniejszego stężenia erytropoetyny we krwi, co również przyczynia się do ujawnienia niedokrwistości.

Dawka żelaza dla osób cierpiących na niedokrwistość to 150-200 mg dziennie. Poleca się przyjmowanie preparatów na czczo, gdyż niektóre substancje zawarte w pożywieniu, znacząco obniżają przyswajalność żelaza. Należy pamiętać, że suplementacja żelazem powinna być skonsultowana z lekarzem prowadzącym i ściśle kontrolowana. Nadmiar żelaza w organizmie jest toksyczny i może powodować schorzenie zwane hemochromatozą wtórną. Przed wprowadzeniem suplementacji należy skontrolować stopień zaawansowania niedokrwistości, a także zbadać stężenie żelaza oraz ferrytyny w surowicy krwi.

4. Ashwagandha

Ezgotycznie brzmiąca ashwagandha to nic innego jak Withania somnifera - wiecznie zielony krzew rosnący w Indiach i Północnej Afryce. Korzeń tej rośliny jest używany od 3000 lat w ajurwedzie, czyli starożytnej medycynie indyjskiej. Czy jest to zatem kolejne zioło, którego działanie znajduje się na pograniczu medycyny alternatywnej i efektu placebo? Nic bardziej mylnego! Ashwagandha od prawie 10 lat znajduje się pod uważnym okiem naukowców, a liczbę publikacji na jej temat można liczyć w tysiącach. Niezwykła popularność tej rośliny wynika z realnie odczuwalnych efektów, które znalazły swoje potwierdzenie w nauce.

Ashwagandha uznawana jest za zioło adaptogenne, co oznacza, że redukuje przewlekły stres, zwiększaja odporność organizmu, a także usprawniaja funkcjonowanie układu nerwowego. Witanolidy, czyli substancje aktywne zawarte w korzeniu ashwagandhy, są odpowiedzialne za szereg działań w organizmie człowieka. Na pierwszy plan wysuwa się efekt uspokajający, który jednak nie jest tak agresywny, jak w przypadku syntetycznych leków. Chorzy na Hashimoto z pewnością docenią też fakt, że zioło to działa pozytywnie na funkcje poznawcze - poprawia procesy nauki i zapamiętywania, a także ułatwia koncentrację. Redukcja stresu jest nie tylko subiektywnym odczuciem, ale przekłada się także na obniżenie stężenia kortyzolu - hormonu stresu. Badania wykazują, że u osób suplementujących ashwagandhę, zarejestrowano spadek stężenia kortyzolu we krwi o 14,5-27,9%.

Osoby cierpiące na chorobę Hashimoto często borykają się z zaburzeniami lipidowymi. Warto więc wspomnieć, że ashwagandha obniża stężenie trójglicerydów i całkowitego cholesterolu nawet o 10%! Istnieją także badania, które opisują działanie wspomagające odchudzanie. To wszystko wydaje się bardzo nieprawdopodobne, jednak powyższy opis, to tak naprawdę tylko niewielka część wszystkich dobroczynnych działań tej rośliny. Suplementy z ashwagandhą zawierają najczęściej w jednej dawce około 500 mg. Przyjmuje się, że jest to optymalna dawka, którą powinno przyjmować się rano, wraz z posiłkiem.

5. Guggul

Kolejny suplement o tajemniczej nazwie także wywodzi się z tradycji medycyny ajurwedyjskiej. Pomimo że guggul opisywano już kilka tysięcy lat temu, wszedł on w świat nauki dopiero w 1966 roku i do dziś jest obiektem wielu badań. Guggul jest aromatyczną żywicą uzyskaną poprzez nacięcie kory drzewa Commiphora mukul, które rośnie na obszarze Indii, Bangladeszu oraz Pakistanu. To właśnie na tych terenach, guggul jest popularnie używany jako kadzidło, a także lekarstwo na wiele schorzeń. Część jego działań została już potwierdzona w publikacjach naukowych, dlatego warto go wypróbować także u siebie.

Główną substancją aktywną zawartą w żywicy guggul są guggulsterony. Chorujących na Hashimoto powinno szczególnie zainteresować ich działanie przeciwzapalne. Wykazano, że guggulsterony mogą hamować cytokiny prozapalne, takie jak IFN-γ, IL-12 czy TNF-⍺. Dodatkowo obniżają stężenie cyklooksygenazy-2 (COX-2) - enzymu, którego stężenie wzrasta właśnie podczas procesów zapalnych. W niektórych badaniach zaobserwowano także spadek stężenia białka C-reaktywnego. Wydaje się to szczególnie ważne w przypadku choroby Hashimoto, której mechanizm opiera się na przewlekłym stanie zapalnym.

Istnieją także wstępne publikacje, które opisują pozytywny wpływ guggulsteronów na funkcjonowanie gruczołu tarczowego. Regularna suplementacja wydaje się wpływać na zwiększony wychwyt jodu przez tarczycę oraz wzrost aktywności tyreoperoksydazy. Guggul zyskał swoją popularność jako remedium na zaburzenia lipidowe. Kilka badań sugeruje, że suplementacja tą rośliną przyczynia się do znacznego spadku stężenia całkowitego cholesterolu, LDL oraz wolnych kwasów tłuszczowych. Jest to obiecująca informacja zważając na fakt, iż wiele osób chorujących na Hashimoto, boryka się dodatkowo z podwyższonym poziomem lipidów.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4012880/

http://ar.iiarjournals.org/content/28/6A/3647.long

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28400547

Zainteresował Cię ten materiał? Poleć go swoim znajomym!